No i stało się, wczoraj trochę za dużo wina, a dzisiaj KAC (według Nonsensopedii skrót ten oznacza „Kurewską Abrakadabrę Czachy” :D). Wczorajszy obiad zamienił się w kolację i upłynął pod znakiem testowania mołdawskich win. Owszem, były one wyborne, ale moja łapczywość nie pozostała bezkarna… Obudził mnie dzisiaj potworny hałas, który rozsadzał mi głowę – to był tykający na szafce zegarek. Niezgrabnie wygrzebałam z niego baterię i chciałam spać dalej, ale w tym momencie zdałam sobie sprawę z tego jak okropnie i rozpaczliwie chce mi się pić Zwlokłam się z łóżka cicho pojękując i wyruszyłam na poszukiwanie wodopoju. Wypiłam chyba litr wody i poczłapałam do łóżka spać dalej, bo już wiedziałam, że nic bardziej konstruktywnego nie jestem w stanie w tym momencie zrobić.
Ludowa mądrość zna dziesiątki, o ile nie setki sposobów, na tą upierdliwą przypadłość – od tych najbardziej klasycznych, takich jak rosół, kefir itp. po te nieco bardziej kontrowersyjne, jak na przykład kanarki smażone na głębokim tłuszczu (podobno starożytni Rzymianie łykali je jak aspirynę).
Niestety, kaca trzeba po prostu przeczekać, bo organizm potrzebuje czasu, żeby pozbyć się toksyn i nawet pożarcie kilograma smażonych kanarków nie sprawi, że kac przejdzie jak ręką odjął. Warto jednak spróbować jakoś to cierpienie złagodzić – ja w tym celu gotuję wielki garnek kwaśnej zupy pomidorowej. Jest prosta do przyrządzenia nawet dla kogoś, kto z wiadomych przyczyn nie znajduje się w najlepszej formie :).
Zupa pomidorowa ze świeżą bazylią
Potrzebne składki (na kilka porcji)
- półtorej kg pomidorów
- mały koncentrat pomidorowy
- mała śmietana dwunastka
- trzy ząbki czosnku
- kilka listków świeżej bazylii
- łyżka oliwy z oliwek
- sól i pieprz
Sposób przygotowania
- Pomidory sparzyć, obrać ze skórki, pokroić w ćwiartki i wrzucić do garnka.
- Dodać pokrojony czosnek i liście bazylii i wszystko zblendować.
- Całość podgrzać z łyżką oliwy, dodać koncentrat, posolić i popieprzyć.
- Po zagotowaniu intensywnie mieszać przez ok. pięć minut.
- Gdy zupa lekko ostygnie dodać śmietanę.
Całość można przyozdobić listkami bazylii, wybornie smakuje z ryżem, makaronem, grzankami, ale najlepiej chyba z czosnkowymi paluszkami grissini.
Bazyliowy 